Co noc podczas snu doświadczamy niezwykłego zjawiska. Widzimy rzeczy, które w rzeczywistości nie istnieją, jesteśmy pozbawieni świadomości, poczucia czasu i miejsca, dodatkowo w związku z widzianymi obrazami pojawiają się u nas emocje, a rano kiedy się obudzimy zazwyczaj niewiele z tego pamiętamy. Cały proces brzmi absurdalnie jednak z jakiegoś powodu występuje u każdego z nas. Nazywamy go marzeniami sennymi lub potocznie snami.
一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一
Jeszcze do niedawna uważano, że marzenia senne występują tylko podczas snu REM. Dzisiaj wiemy, że to nieprawda i marzenia senne mogą wystąpić w każdej fazie snu, jednak w zależności od danej fazy będą się one między sobą różnić. W fazach NREM marzenia senne bardziej przypominają pojedyncze myśli, są podobne do myślenia na jawie i często bezpośrednio dotyczą naszego życia. Natomiast marzenia senne pojawiające się w fazach REM, to dokładnie te zjawiska, które nazywamy snami. Są one bardziej obrazowe, sugestywne, podobne do halucynacji i naładowane emocjami. Często to tylko one noszą miano marzeń sennych i to na nich dzisiaj się skupimy.
Podczas snu REM znacznie zwiększa się aktywność mózgu w porównaniu do innych faz. Zauważamy ją głównie w czterech obszarach mózgu:
1) zlokalizowanych z tyłu głowy płatach potylicznych związanych z funkcjami wzrokowo-przestrzennymi i percepcją wzrokową
2) korze ruchowej, która odpowiada za inicjowanie ruchu
3) hipokampie odpowiedzialnym za naszą pamięć
4) ciele migdałowatym i zakręcie obręczy, odpowiadającymi za emocje
Podczas snu REM spada natomiast aktywność kory przedczołowej, która odpowiada za racjonalne myślenie i podejmowanie decyzji. W skrócie podczas marzeń sennych aktywizują się wizualne, ruchowe, emocjonalne i pamięciowe obszary mózgu z wyłączeniem racjonalnego myślenia. Stąd często trudno nam poskładać sny w logiczną całość. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że język marzeń sennych jest głownie obrazowy oraz metaforyczny i nie można rozumieć go dosłownie. Jednak obrazy, które widzimy podczas snu nie są przypadkowe. Zazwyczaj wiążą się one z tym co przeżyliśmy w ciągu dnia łącząc to z informacjami zawartymi w pamięci i składając w jedną całość jako marzenie senne. Nadal niestety nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić co w naszych snach występuje i skąd się bierze. Pojawiają się tutaj dwie hipotezy próbujące wytłumaczyć ten proces. Pierwszą jest hipoteza aktywacji i syntezy. Według niej mózg próbuje połączyć pojedyncze informacje lub skrawki informacji w jedną całość. Marzenie senne rozpoczyna się od losowej informacji, która pobudza pewne partie kory mózgowej, następnie partie te kojarzone są z daną aktywnością lub sytuacją i następuje próba połączenia tych strzępków informacji w coś sensownego. Przykładowo, większości z nas od czasu do czasu śni się, że latamy lub spadamy. Kiedy śpimy znajdujemy się w pozycji leżącej, której zazwyczaj nie przyjmujemy w ciągu dnia. Mózg odbiera więc podczas snu informacje z ciała o położeniu i interpretuje je jako latanie lub spadanie. Jednak nie zawsze śnimy o lataniu i spadaniu, co nie do końca daje potwierdzenie tej hipotezie. Kolejną teorią jest hipoteza neurokognitywna, według której sny to typowe procesy myślowe. Zaczynają się one od spontanicznego skojarzenia często powiązanego ze świeżymi wspomnieniami. W związku z tym, że mózg otrzymuje podczas snu mało informacji z narządów zmysłu, a aktywne są opisane wcześniej obszary mózgu, to one przejmują kontrolę nad tworzeniem obrazów oraz marzeń sennych. Natomiast obniżona aktywność kory przedczołowej wpływa na to, że często nie pamiętamy naszych marzeń sennych po przebudzeniu, a podczas snu zazwyczaj tracimy wątek przez często zmieniającą się scenerię. Koncepcję tą także trudno potwierdzić, ponieważ nie potrafimy wysnuć wniosków co i kiedy będzie się danej osobie śniło. Wydaje się, że są to procesy, na które nie mamy wpływu. Pojawiały się jednak badania próbujące rozszyfrować to zjawisko. Niestety nie przyniosły jednoznacznych odpowiedzi na przewidzenie co będzie się śniło danej osobie. Nie posiadamy jeszcze takiej technologii pozwalającej mierzyć proces marzeń sennych, możemy jedynie polegać na zapisach aktywności mózgu. Pojawia się jednak pytanie czy kontrolowanie snów człowieka, jeśli w przyszłości będziemy w stanie to robić, będzie etyczne. Chyba mało kto z nas chciałby, aby jego sny były pod czyjąś kontrolą i żeby inni mogli przewidywać co nam się śni. Nadal pozostaje to kwestią dość sporną.
Wiemy już mniej więcej skąd się biorą sny i co się w nich pojawia. Zastanówmy się teraz jakie one mogą mieć funkcje. Pojawia się tutaj kilka teorii, bo jak już wiemy jest to zjawisko trudne do zbadania i postawienia konkretnych odpowiedzi. Marzenia senne powiązane są z funkcją snu odpowiedzialną za przetwarzanie i konsolidację informacji zdobytych w ciągu dnia. O konsolidacji wspomniałam w poprzednim poście "Dlaczego śpimy?", ale dla przypomnienia jest to proces przekazywania informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej. Wiemy również z tego posta, że sen NREM w dużej mierze pomaga zapisać w pamięci nasze wspomnienia, ale to sen REM uzupełnia te informacje o abstrakcyjne obrazy. Marzenia senne wspomagają zatem konsolidację, dodając do wspomnień dodatkowe informacje i wiążąc wszystko w jedną sensowną całość, która jest kodowana w naszym mózgu. Oprócz przetwarzania treści informacji sny pomagają także w zrzuceniu ze wspomnień dużej dawki emocjonalnej. Nie zawsze emocje związane z danym wspomnieniem spadną do zera, ale w większości przypadków są one minimalizowane. Wyjątkiem jest silny ładunek emocjonalny związany z traumami i stresem pourazowym, o czym więcej będzie w oddzielnym wpisie. Wracając, każdy z nas z danym wydarzeniem wiąże różne emocje. Jednak kiedy opowiadamy daną historię jakiś czas później, na przykład wspominamy wydarzenie z dzieciństwa, zauważamy, że nie jest już tak nacechowane emocjonalnie i nie odczuwamy podczas wspominania tych emocji, które towarzyszyły nam w trakcie tego wydarzenia. Badacze tłumaczą to zmianami zachodzącymi w mózgu. Podczas snu REM i trwania marzeń sennych, z naszego mózgu znika nagromadzony w ciągu dnia związek chemiczny związany ze stresem, czyli noradrenalina. Sen REM jest to jedyny moment w całym cyklu okołodobowym, kiedy noradrenalina całkowicie ulatnia się z naszego organizmu. Podczas snów, w których odtwarzane są wydarzenia z dnia, następuje ich ponowna analiza, ale już bez udziału towarzyszącego nam za dnia stresu. Zachodzą wtedy dwa ważne procesy: zapamiętujemy szczegóły wydarzeń i łączymy je z dotychczasową wiedzą oraz zapominamy i rozładowujemy emocje związane z danym wydarzeniem. Można zatem stwierdzić, że marzenia senne mają w pewnym sensie funkcje terapeutyczne. Na koniec wspomnimy o pewnym fenomenie marzeń sennych, który niewątpliwie wiąże się z kreatywnością. Jest to funkcja marzeń sennych, którą chyba najtrudniej w jakikolwiek sposób udowodnić czy zbadać. Możemy jedynie polegać na prawdomówności osób, które to przeżyły, a mowa o tworzeniu podczas snu nowych treści lub porządkowaniu treści już nam znanych. Tą drugą sytuację możemy wytłumaczyć na przykładzie Mendelejewa. Każdy z nas wie czym jest układ okresowy pierwiastków stworzony przez tego rosyjskiego chemika. Okazuje się, że Mendelejew miał z nim niemały problem. Zebrał on pierwiastki, które zapisał na oddzielnych kartach i bezskutecznie próbował uporządkować je w logicznym schemacie. Rzekomo ów schemat, czyli układ okresowy pierwiastków, który aktualnie znamy, przyśnił się chemikowi. Jeśli natomiast chodzi o tworzenie nowych treści podczas snu, możemy przytoczyć tu przykłady muzyków. Zdarza się, że artyści twierdzą, że przyśniła im się dana melodia, którą od razu po przebudzeniu zagrali i zapisali. O tym zjawisku wspomina na przykład Paul McCarteny. Muzyk twierdzi, że przyśniła mu się melodia piosenki Yesterday i Let it be. Trudno stwierdzić czy sytuacje te na pewno miały miejsce, ale możemy wierzyć, że rzeczywiście marzenia senne mają na nas tak duży wpływ.
Marzenia senne, jak zdążyliśmy zauważyć, to dość skomplikowany temat. Trudno je zbadać i zinterpretować, są mało mierzalne i spędzają sen z powiek naukowcom i badaczom. Wiemy natomiast, że przynoszą nam pewne korzyści, ale nie jesteśmy w stanie wskazać ich dokładnych funkcji. Cały proces jest symboliczny i mało konkretny, ale ważny dla naszego codziennego funkcjonowania i zdrowia psychicznego. Warto zatem poświęcić czas na odpowiednio długi sen i doczekać momentu marzeń sennych, które mimo to, że często trudne do złożenia w całość, a czasem nawet bezsensowne i praktycznie niemożliwe do samodzielnego zinterpretowania, są potrzebne i wnoszą treści, o których nawet nam się nie śniło.
一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一一
Bibliografia:
Clara E. Hill, Sen w psychoterapii, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2000
James W. Kalat, Biologiczne podstawy psychologii, Wyd. PWN, Warszawa 2020
M. Spitzer, Jak uczy się mózg, Wyd. PWN, Warszawa 2012
M. Walker, Dlaczego śpimy, Wyd. Marginesy, Warszawa 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz